„PLANETA SINGLI” Mitii Okorna to komedia romantyczna, skrojona według najlepszych światowych wzorców – pełna błyskotliwego humoru i wzruszeń.
…Ania jest uroczą, romantyczną, ale niezbyt pewną siebie nauczycielką, poszukującą idealnego mężczyzny na internetowych portalach randkowych. Przypadkiem, w walentynkowy wieczór, spotyka showmana Tomka, który prowadzi najpopularniejszy i najbardziej kontrowersyjny program telewizyjny w kraju. Zachwycony niepoprawnym romantyzmem Ani, proponuje jej, żeby została bohaterką jego show – ona będzie umawiać się na randki przez internet, a on w swoim programie pokaże prawdziwą twarz facetów flirtujących w sieci i wyśmieje naiwność kobiet szukających tam ideału. Szalone randkowe przygody Ani szybko stają się wielkim przebojem. Jednak pewnego dnia Ania nieoczekiwanie spotyka… idealnego faceta – Antoniego. Naciskany przez bezwzględną szefową stacji Tomek musi ratować oglądalność programu. A może i własne uczucie do Ani?
W „PLANETCIE SINGLI” w rolach głównych zobaczymy: Macieja Stuhra jako telewizyjnego showmana oraz zjawiskowo piękną Agnieszkę Więdłochę w roli ukrywającej swój seksapil nauczycielki muzyki. Tych dwoje zawrze ze sobą nietypową umowę, dzięki której cała Polska dowie się, czy prawdziwa miłość istnieje i gdzie (nie) należy jej szukać. W doborowej obsadzie znaleźli się także m.in. Danuta Stenka, Weronika Książkiewicz, Katarzyna Bujakiewicz, Piotr Głowacki oraz Ewa Błaszczyk.
OD PRODUCENTÓW: MUSI CHWYTAĆ ZA GARDŁO ŚWIETNIE OPOWIEDZIANA HISTORIA
(…) Uznaliśmy, że polskie kino artystyczne ma się nieźle. Fatalnie ma się natomiast polskie kino komercyjne, w którym mało mamy rozrywki na dobrym poziomie, mało solidnych scenariuszy i mało propozycji dla naprawdę szerokiej widowni w każdym wieku. Rzuciliśmy sobie wyzwanie, że nie tylko spróbujemy sił w kinie komercyjnym, ale dodatkowo weźmiemy się za najbardziej „wyśmiewany“ u nas gatunek – komedię romantyczną. Chcieliśmy sprawdzić, czy na polskim gruncie można wyhodować projekt dorównujący tym najbardziej przez nas kochanym filmom brytyjskim, jak „Był sobie chłopiec“, „Notting Hill“, czy „To właśnie miłość“, czyli produkcjom rozrywkowym, ale niegłupim, które jednocześnie bawią i wzruszają i do których chętnie się wraca (…).
(…) Chcieliśmy, aby nasz debiut wyglądał i brzmiał inaczej niż to, co w polskim kinie rozrywkowym zwykle oglądamy. Wiedzieliśmy, że musi w nim chwytać za gardło świetnie opowiedziana historia. Ale mieliśmy też taką ambicję, by nasza opowieść była w stanie rozbawić i poruszyć na sali każdego, od nastolatka po profesora.
Radosław Drabik & Michał Chaciński