„NIEWINNE” to oparty na prawdziwej historii najnowszy film Anne Fontaine, autorki pamiętnych „Coco Chanel” i „Dziewczyny z Monaco”. Francusko-polska produkcja, zrealizowana w całości w Polsce z udziałem znakomitych polskich aktorek m.in. Agaty Kuleszy, Agaty Buzek, Joanny Kulig oraz wschodzącej gwiazdy francuskiego kina Lou de Laâge.
…Tuż po drugiej wojnie światowej francuski Czerwony Krzyż prowadzi akcję repatriacji i gromadzi swoich obywateli w szpitalu. Wśród lekarzy jest młodziutka Mathilda Beaulieu. W szpitalu zjawia się siostra z oddalonego o kilka kilometrów klasztoru i błaga o pomoc dla umierającej kobiety. Problemem jest poród jednej z zakonnic… Okazuje się, że siostry padły ofiarą zbiorowego gwałtu dokonanego przez czerwonoarmistów. Mathilda chce sprowadzić pomoc, lecz Matka Przełożona chce za wszelką cenę ukryć tajemnicę, żeby uniknąć skandalu. Witana przez zakonnice z nieufnością, Mathilda wkracza w nieznany sobie świat i zaprzyjaźnia się z siostrą Marią. Razem odkryją przerażającą prawdę, ukrytą za murami klasztoru…
EKSPLIKACJA REŻYSERSKA
Pomimo wielu przeszkód (kraj, kultura, język oraz kontekst historyczny, którego prawie w ogóle nie znałam) poczułam ogromną potrzebę zrobienia tego filmu, ponieważ to, co wydarzyło się klasztorze poruszyło mnie do głębi. Mamy tutaj do czynienia z sytuacją, która rzuca fascynujące światło na odwieczny konflikt, czyli tajemnicę wiary w konfrontacji z jedną z najbardziej brutalnych traum, jakie mogą istnieć. Chciałam dotrzeć – głęboko i bezpośrednio – do wewnętrznej tragedii, która stała się udziałem każdej postaci w obliczu tego, co jest niemożliwe (…). Anne Fontaine
TŁO HISTORYCZNE
Ta historia zaczęła się od Mathildy. A dokładnie Madeleine Pauliac, która stała się pierwowzorem dla filmowej bohaterki. Nie wiemy o niej dużo, ale urodziła się w 1912 roku, a zmarła w Sochaczewie, niedaleko Warszawy, 13 lutego 1946 roku w wieku 34 lat. Była oficerem 1 Armii Francuskiej w randze porucznika. Niewiele więcej wiemy też o istocie misji Francuskiego Czerwonego Krzyża w Polsce w 1945 roku. Należy podejrzewać, że chodziło o odnalezienie i odesłanie do Francji obywateli francuskich, którzy jakimś trafem znaleźli się w ZSRR. Mogło również chodzić o francuskich obywateli oswobodzonych z obozów koncentracyjnych rozsianych po całej Polsce.
Drugi element historii to dom zakonny, którego zakonnice w nieodległej przeszłości – około dziewięć miesięcy wcześniej – zostały zgwałcone przez żołnierzy Armii Czerwonej. Marcin Zaremba w książce „Wielka Trwoga. Polska 1944 – 1947” opisuje wielką skalę tego zjawiska i jego powszechność. Żadna kobieta w tym czasie nie mogła czuć się bezpieczna. Bez względu na wiek: „kobiety są kobietami podobno od 9 lat do 80, a nawet był wypadek 82” [cytat za Marcinem Zarembą]. Siostry zakonne nie były z tej grupy wyłączone, więcej zdaje się, że były jeszcze bardziej bezbronne w klasztorach, często znajdujących się na uboczu. Choćby przykład klasztoru elżbietanek w Nysie, w którym zgwałcono ponad 150 zakonnic: „Nie było miejsca, przestrzeni czy okoliczności, która dawałaby kobietom schronienie” – pisze Marcin Zaremba.
Fala agresji seksualnej wzrastała wraz z postępowaniem frontu i zbliżaniem się Armii Czerwonej do terenów niemieckich. Należy w związku z tym zaznaczyć, że najsilniej ten problem dotyczył terenów tzw. Ziem Odzyskanych, Śląska, Mazur. Tereny polskie były początkowo „pod ochroną”, żeby nie nastawiać Polaków negatywnie do wyzwoleńczej armii. Jednakże w chwili zbliżania się do terenów niemieckich i zwycięstwa, które było już tylko kwestią czasu, rozprzężenie wśród żołnierzy i wojenna demoralizacja potęgowały się.
ZWIASTUN









