„Jedna z najlepszych komedii ostatnich lat. Świetnie wykorzystuje zderzenie dwóch różnych światopoglądów”
„JAK BÓG DA” Edoardo Falcone to zabawna i mistrzowsko zagrana komedia pomyłek, entuzjastycznie przyjęta przez festiwalową publiczność. …Tommaso to ceniony rzymski kardiochirurg. I ateista. Wraz z żoną Carlą i dwójką dorosłych już dzieci tworzą modelową, nowoczesną, mieszczańską rodzinę. Przynajmniej tak im się wydaje. Gdy ich syn zapowiada, że ma rodzinie coś ważnego do powiedzenia, ojciec jest przekonany, iż jego latorośl ma zamiar wyznać im, że jest gejem. Programowo brzydzący się dyskryminacją Tommaso jest dumny, że nadarza się okazja, by udowodnić sobie i całemu światu, jak otwartym i tolerancyjnym jest człowiekiem. W końcu przychodzi dzień „coming outu” i Andrea wyznaje: „Postanowiłem zostać... księdzem”. Tu kończy się tolerancja i otwartość ojca. Jego osobistym wrogiem staje się charyzmatyczny ksiądz Pietro, który zdaniem chirurga namieszał jego synowi w głowie. Tommaso przygotowuje iście szatański plan...
EDOARDO FALCONE (reżyser) – fragmenty wywiadu:
- Skąd wziął się pomysł na ten film?
- Chciałem stworzyć film, który będzie mówił o naszej rzeczywistości w humorystyczny, obrazoburczy sposób. Zawsze byłem entuzjastą klasycznej commedia all’italiana. Najważniejszymi punktami odniesienia byli dla mnie Monicelli, Risi, Germi i Scola. Ale także ich scenarzyści: Age, Scarpelli, Maccari, Sonego, Vincenzoni i inni. Dlatego też szukałem innego pomysłu niż typowa komedia romantyczna czy farsa. Pomysł wziął się z obserwacji. Znam wielu ludzi, którzy twierdzą, że są tolerancyjni, demokratyczni i oświeceni, ale w rzeczywistości zupełnie niezdolni do akceptacji krytyki własnych poglądów, co jest zupełnym przeciwieństwem tego, co mówią. Taki jest też Tommaso, zarozumiały lekarz, który przez spotkanie z wyjątkowym księdzem, Don Pietro, będzie musiał obrócić swoje życie i wszystko, co uważał za pewnik, do góry nogami.
- Czy może Pan przedstawić nam bohaterów filmu?
- Tommaso jest człowiekiem, który ma strasznie wysokie mniemanie o sobie, ale w każdym innym aspekcie jest jakby pusty w środku. Jego żona Carla to nieszczęśliwa i sfrustrowana kobieta. Bianca, ich starsza córka, jest śliczną idiotką. Gianni, jej chłopak, to ambitny agent nieruchomości, który nie cofnie się przed niczym. Andrea jest ulubieńcem Tommaso, ale też jego największym rozczarowaniem. No i Don Pietro, ksiądz, który w żaden sposób nie przypomina księdza, ale który w pośredni lub bezpośredni sposób odmieni życie głównych bohaterów.
ZWIASTUN









