„Gniazdo” (Colo) opowiada o pewnej rodzinie. Mąż nie pracuje i całymi dniami przesiaduje w domu, coraz bardziej tracąc kontakt z rzeczywistością. Żona zasuwa na dwóch etatach, wciąż nieobecna. Córka, Marta, tylko apatycznie przeczekuje do nadejścia wieczoru, by móc znowu snuć się gdzieś po nocy wraz z najbliższą koleżanką, Júlią. W toku filmu tych czworo doświadczy szeregu perypetii: niechcianej ciąży, nieudanego wymuszenia, próby samobójczej i podmiany tożsamości. Villaverde jednak nie da się porwać dramatyzmowi tych wydarzeń, opowie o nich z niezmiennym dystansem. Trochę tak, jakby obserwowała klatkę, gdzie zamknięto istoty o jakichś ekscentrycznych, niezrozumiałych dla niej obyczajach. Czy to scenariuszowy przypadek, że Marta sama posiada akurat udomowionego ptaszka, którego trzyma akurat w klatce? Pewnego dnia zwierzątko zapada na dziwną chorobę i umiera – trochę symbolicznie, a trochę ot, tak...
{{{ MFF Berlinale - konkurs główny }}}
Dystrybucja w Polsce: Bomba Film
{{{ MFF Berlinale - konkurs główny }}}
Dystrybucja w Polsce: Bomba Film