DOUBLE FEATURES: Mandy + Zły porucznik

DOUBLE FEATURES: „Mandy” i „Zły porucznik”
18 października | PT | 18:30

„(…) Będąc jednocześnie samym sobą i więcej niż sobą, aktor nigdy nie wkracza niewinnie do jakiegoś filmu,
dzięki stałości swych cech fizycznych, do której dochodzi jego osobista „aura”;
kiedy przechodzi z filmu do filmu, przędzie między nimi, poza ich właściwymi różnicami, nić wspólnoty. (…)”

Pierre Brossard, Szkic do portretu aktora

Nicolas Cage, najlepszy wśród najgorszych i najgorszy wśród najlepszych. Laureat Oscara wielokrotnie nominowany do Złotych Malin. Ikona, której umiejętności aktorskie u jednych budzą autentyczny zachwyt, a innych wprawiają w konsternację. W październikowym Double Features czeka nas prawdziwa intertekstualna uczta z Nicolasem Cage’em w roli głównej. Premierowy pokaz surrealistycznego horroru „Mandy” (2018), w którym Cage osiąga niezamierzone mistrzostwo autopastiszu zestawimy z nawiązującym do kultowego filmu Abla Ferrary „Złym porucznikiem” (2009) mistrza filmowej transcendencji Wernera Herzoga. Starcie Cage vs Cage już 18 października.

Mandy
reż. Panos Cosmatos, scen. Aaron Stewart-Ahn
wyst. Nicolas Cage, Linus Roache, Andrea Riseborough
USA/Wielka Brytania/Belgia 2019, 121 min

Zachęcamy do przeczytania tekstu Patryka Sławickiego poświęconego filmowi: "Mandy - perła campowych mórz".

Film, który pobił serca festiwalowych publiczności na całym świecie, w tym polskich, długo czekał na swój pierwszy śląski pokaz.
Panos Cosmatos cofa się do 1983 roku i z pomocą niezwykłej ścieżki dźwiękowej tragicznie zmarłego Jóhanna Jóhannssona oraz psychodelicznych zdjęć Benjamina Loeba realizuje najdziwniejszy film roku. Mandy z Nicolasem Cage'em w najlepszej roli od lat to rozsadzająca mózg filmowa halucynacja. Po części czułe nawiązanie do kina eksploatacji, po części brutalna opowieść o zemście, a może raczej o duchach. Cosmatos, biorąc przykład ze swojego zmarłego ojca, reżysera m.in. "Rambo 2" i "Kobry", nie bawi się w stopniowe dawkowanie wrażeń w swoim rewelacyjnym drugim filmie. To historia drwala Reda Millera (Cage, praktycznie w stanie wrzenia) mszczącego się na ludziach, którzy zamordowali jego ukochaną - delikatną Mandy. W wolnych chwilach bohater ogląda reklamy z uwielbiającymi ser goblinami, wciąga górę kokainy i słucha praktycznych rad Billa Duke'a, którego możecie pamiętać z "Predatora".
(za American Film Festival 2018)

Zły porucznik
reż. Werner Herzog, scen. William M. Finkelstein
wyst. Nicolas Cage, Eva Mendes, Val Kilmer, Michael Shannon, Xzibit
USA 2009, 122 min

Nowy Orlean tuż po przejściu huraganu Katrina. Spustoszone, ogarnięte chaosem miasto staje się areną bandyckich rozbojów, mordów i kradzieży. W tych okolicznościach sierżant Terence McDonagh (Nicolas Cage) zdobywa się na bohaterski czyn ratując życie tonącego więźnia. To wydarzenie niespodziewanie odmienia życie przeciętnego dotąd policjanta. McDonagh otrzymuje awans na porucznika. Czyn policjanta niesie ze sobą także negatywne skutki. McDonagh na skutek urazu kręgosłupa zaczyna cierpieć, a gdy przewlekły ból staje się nie do zniesienia i środki bólowe przestają działać, policjant sięga po kokainę. Pół roku później porucznik prowadzi śledztwo w sprawie krwawego mordu na pięcioosobowej rodzinie afrykańskich imigrantów. Jest już innym człowiekiem. Uzależniony od kokainy i hazardu, tonący w długach, zmęczony związkiem z prostytutką i relacjami z ojcem alkoholikiem McDonagh staje się chodzącą bombą zegarową. Jest przekonany, że jedynym dla niego ratunkiem jest szybkie zdobycie dużych pieniędzy. Okazja jest pod ręką – wystarczy nawiązać współpracę z handlarzami narkotyków. McDonagh jest o krok od ciemnej strony mocy.