Po ambitnej trylogii (Raj: Miłość, Wiara, Nadzieja) Ulrich Seidl ponownie powraca do kina filmowym esejem"W PIWNICY", w którym wykorzystuje swój charakterystyczny styl, aby w tragikomiczny sposób opowiedzieć o tym, czego na pierwszy rzut oka nie widać. Olbrzymią rolę odgrywają w tym filmie surowe, proste i rygorystycznie oświetlone zdjęcia, które przemawiają znacznie silniej niż pokazywane na ekranie niezwykle sugestywne postaci.
Piwnica to miejsce owiane tajemnicą. Nie wiadomo, co można tam znaleźć. W Austrii to sfera prywatna - przestrzeń, w której zazwyczaj spędza się dużo wolnego czasu. Austriacy przebywają w piwnicy dłużej niż we własnym salonie, który zazwyczaj istnieje tylko na pokaz. Piwnica jest lustrem duszy, odbijającym prawdziwe potrzeby, pasje lub obsesje. To, co Austriacy robią w swoich piwnicach mówi o nich znacznie więcej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Jedni traktują ją w kategoriach artystycznych: jako miejsce do ćwiczeń operowego głosu lub galerię pamiątek z okresu nazistowskiego. Inni wykorzystują ją do realizacji seksualnych marzeń, potrzeb i namiętności. Dla innych to po prostu magazyn, miejsce hodowli węża lub galeria myśliwskich trofeów. I choć piwnica to w naszej podświadomości raczej miejsce ciemności i strachu - siedlisko ludzkiej otchłani, to doskonale odzwierciedla ona w filmie Urlicha Seidla "W PIWNICY" zakamarki duszy Austriaków.
Głosy prasy:
"Piwnice Seidla są metaforą miłości, która jest równoznaczna z posiadaniem."
(Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza)
"Oszałamia, wzbudza obrzydzenie ale i dziwnie porusza"
(Guy Lodge, Variety)
"Ten filmowy esej niezwykle bawi, ale podczas oglądania będziesz wiercił się w fotelu"
(Deborah Young, Hollywood Reporter)
ZWIASTUN