Siedmioletnia Sonia po raz pierwszy nocuje poza domem. U Celestyny, jej nowej koleżanki, wszystko jest całkiem inne, a nawet odrobinę magiczne – jedzenie jest egzotyczne (i trochę śmieszne – np. kasza nazywa się kuskus), kolory dziwnie różowe, a korytarze ogromne. Drzwi jest mnóstwo, a za każdymi czają się rzeczy osobliwe i trochę niepokojące. To będzie długa noc, a Sonia nieprędko zaśnie. Na szczęście dzięki parze wyjątkowo rozmownych borsuków ta noc będzie pełna niezapomnianych przygód. „Sonia” to adaptacja książki Piji Lindenbaum – tej samej, która opisała przygody Nusi i Zlatanki.

film w polskiej wersji językowej


KOMENTARZ REŻYSERKI
Pamiętacie pierwszy raz, kiedy nocowaliście u kolegi lub koleżanki? Świat nagle stał się zupełnie inny i nic nie było już takie, jakim się wcześniej wydawało: zapachy, pościel, jedzenie, meble, rozmowy. Być może to było Wasze pierwsze zetknięcie z Prawdziwą Odmiennością.
"Sonia" to opowieść o takim właśnie spotkaniu. O tym, jak może ono wywrócić nasze życie do góry nogami, jednocześnie będąc ekscytującym. O przygodzie, której wspomnienie zostaje z nami do końca życia.

Jesteśmy dumni, że jako pierwsi zekranizowaliśmy powieść Piji Lindenbaum. Jej historie, które stały się tematem wielu przedstawień teatralnych, opowiadane są z perspektywy dziecka i balansują na granicy realizmu codzienności i magii. Zupełnie tak, jakby zostały stworzone po to, by stać się filmami. Zwierzęta w książkach Piji, niezależnie od tego, czy są to – jak w historii Soni – borsuki, czy też wilki, łosie lub owce, wyglądają wprawdzie realistycznie, ale są magiczne.

Tworzymy film, który umożliwia dzieciom doświadczanie i czerpanie z tego, co dzieje się na ekranie. Jest to kolorowy i ekscytujący, karmiący zmysły obraz, w którym wykorzystujemy pełną paletę narzędzi kinematografii. Nasz film to wspaniała przygoda i zabawa dla widzów w każdym wieku, prezent dla wszystkich, którzy kochają magię kina.

To, co magiczne i to, co realne idzie ręka w rękę w przygodzie Soni. Czasami nie masz pewności, czy to wszystko dzieje się naprawdę, czy w Twojej wyobraźni. A może to był tylko sen?