- "MARSYLSKI ŁĄCZNIK" Cédrica Jimeneza to inspirowany prawdziwymi wydarzeniami thriller, który z francuskiej perspektywy pokazuje historię opisaną w słynnym "Francuskim łączniku". W rolach głównych dwaj najpopularniejsi aktorzy Francji, którzy wcześniej spotkali się na planie przeboju "Niewierni". Jean Dujardin, zdobywca Oscara za rolę w "Artyście" Michela Hazanaviciusa oraz Gilles Lellouche.
Obrazowi, którego akcja rozgrywa się w USA, w Marsylii i malowniczych plenerach południa Francji, towarzyszy doskonale dobrana ścieżka dźwiękowa, na którą składają się wielkie hity lat 70. (Blondie, Kim Wilde i The Velvet Underground) oraz klimatyczne kompozycje autorstwa Guillaume'a Roussela.
...Marsylia, 1975 rok. Ambitny sędzia Pierre Michel dostaje przydział do wydziału antynarkotykowego policji z zadaniem rozpracowania grupy przestępczej, odpowiedzialnej za przerzut do USA hurtowych ilości heroiny. Gangiem kieruje bezwzględny i charyzmatyczny Gaëtan "Tany" Zampa, który pozostaje nieuchwytny dla organów ścigania, skutecznie zacierając ślady i sowicie opłacając skorumpowanych policjantów i urzędników. Michel stawia sobie za punkt honoru, by dopaść Zampę i uprzykrza mu życie na każdym kroku, działając często na granicy prawa. Gangster nie pozostaje mu dłużny, a rywalizacja obu mężczyzn doprowadzi do serii dramatycznych wydarzeń, które wstrząsną całą Francją...
Trzy pytania do reżysera, Cédrica Jimeneza:
- Skąd tak dobrze znasz tę historię?
- Mój ojciec był właścicielem restauracji - klubu jazzowego, położonego na plaży w Pointe Rouge w Marsylii. Wiele znanych osób tam bywało. Brat Gaëtana Zampy prowadził sąsiedni bar. To było środowisko, w którym się wychowywałem. Chciałem opowiedzieć o Marsylii, którą znam przez pryzmat tej właśnie historii.
- Czy od początku chciałeś przedstawić tę historię z punktu widzenia przedstawiciela prawa?
- Tak. Pierre Michel był bohaterem, wyjątkowym człowiekiem, który przedkładał dobro swojej społeczności nad własne. To bardzo rzadka cecha we współczesnym świecie. Ujmując to w bardziej psychologiczny sposób: to był człowiek z pasją, który wyznaczył sobie misję w obronie tego, w co wierzył. Szczerze nienawidził narkotyków, bo znał ich przerażający wpływ na młodych ludzi, z czasów swojej pracy w sądzie dla nieletnich.
- A Gaëtan Zampa?
- W Marsylii wszyscy znali jego nazwisko. Był uważany za ostatniego ojca chrzestnego. Można powiedzieć, że przestępcza kariera Zampy była sprawą przesądzoną - jego ojciec był znanym członkiem gangu. Gaëtan Zampa był człowiekiem charyzmatycznym, inteligentnym i pełnym paradoksów. Bez trudu prowadził dwa życia: był dobrym ojcem i kochającym mężem. Jednak poszedł w ślady swojego ojca. Z przyjaciółmi i rodziną założył gang, którego obawiali się wszyscy. Miał reputację człowieka, który nie boi się nikogo i niczego. Każdy właściciel baru, czy kierowca taksówki miał w zanadrzu jakąś anegdotkę na temat Tany'ego - taki miał przydomek. Był żywą legendą marsylskich ulic.
Nie mogłem się oderwać od scenariusza "Marsylskiego łącznika". Byłem pełen podziwu dla tego, jak świetnie został napisany i zafascynowała mnie postać Pierre'a Michela. Cóż za wspaniały bohater! Potem spotkałem Cédrica Jimeneza, który był wręcz opętany tą historią. Znał ja na pamięć ze wszystkimi szczegółami. Bardzo ważne było dla mnie również to, że dawał aktorom dużo swobody na planie. Jean Dujardin